Do przebywających w Nowym Sączu dzieci z Zespołu Regionalnego HONAJ dołączyły na jeden dzień także dursztyńskie gazdynie. I – jak zapewniają – zrobiły furorę: humorem, swoim śpiewem i nade wszystko – jedzeniem 🙂
Dzień, w którym zaprezentowały festiwalowej publiczności swoje smakołyki, była środa 27 lipca. Do Nowego Sącza pojechały w czteroosobowym składzie: Teresa Pitek, Beata Sowa, Maria Mocherek i Maria Jeleń. – Było świetnie! Tylu ludzi, takie wydarzenie! – cieszyły się już po powrocie.
I co tu dużo mówić… Z Festiwalu Święto Dzieci Gór przyjechały z pustymi torbami, ale za to z bagażem nowych, pozytywnych doświadczeń. A moskole, ciasteczka i przywiezione przetwory rozeszły się na pniu.
– Zaśpiewałyśmy nawet “Ni ma to jak w Dursztynie”. Nie trzeba nas było dwa razy prosić – podkreślały.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!