O patronie szkoły wiedzą wszystko!

Stanisław Staszic stał się podmiotem dogłębnych analiz i przemyśleń uczniów Szkoły Podstawowej w Dursztynie.

A jak do tego doszło? Zupełnie zwyczajnie! Tradycją już jest że rokrocznie końcem listopada w murach dursztyńskiej szkoły odbywa się konkurs wiedzy o jej patronie, Stanisławie Staszicu. Dziewczynki i chłopcy z klas: IV, V i VI w 3-osobowych drużynach stają wówczas w szranki o tytuł najlepszych znawców życia, twórczości oraz dokonań tego oświeceniowego filantropa, geologa i… księdza!

W tym roku do tytułu znawców biografii Staszica pretendowały 3 drużyny w następujących składach:

  • z klasy IV – Aleksandra Sołtys, Kinga Waniczek i Mirosław Pierchała,
  • z klasy V – Mariola Łętowska, Julka Hornik i Ania Sowa,
  • z klasy VI – Patryk Sowa, Adam Pierchała i Mateusz Surma.

Uczniowie, prócz opanowania faktów z życia patrona szkoły, mieli za zadanie wskazać na jego najważniejsze dzieła, a także przedstawić scenkę rodzajową związaną z autorem Uwag nad życiem Jana Zamoyskiego i Przestróg dla Polski. Prócz tego każda drużyna musiała zaprezentować wykonany przez siebie plakat z wizerunkiem Stanisława Staszica i krótko o tej postaci opowiedzieć.

Komisja w składzie: Wiesław Nalewajski – fotograf, Maria Błachut – Rada Rodziców oraz pani Justyna – praktykantka nauczania początkowego oceniała nie tylko wiedzę merytoryczną zawodników, ale także ich polot artystyczny przy odgrywaniu poszczególnych scenek, a także inwencję twórczą ujawnioną podczas tworzenia plakatów. Wśród obowiązkowych do zapamiętania dat nie mogło zabraknąć roku 1805 – daty dwukrotnej wizyty pisarza w Dursztynie.

Ostatecznie I miejsce w konkursie zajęła VI klasa, II miejsce – V klasa, a III – klasa IV.

Ostatnimi czasy konkursy wiedzy o Stanisławie Staszicu przeplatają się na przemian z konkursami wiedzy o Mieczysławie Faryniak. Skałczańska mistyczka pochowana na dursztyńskim cmentarzu tak mocno zapadła w pamięć miejscowych i tak bardzo zasłużyła się tutejszej społeczności, że nauczyciele, rodzice i sami uczniowie chociaż w ten sposób pragną uczcić pamięć tej, która z własnej woli, potrzeby i chęci podjęła się nauczania dursztyńskich dzieci krótko po zakończeniu II wojny światowej.

Zdjęcia: Wiesław Nalewajski