Powyżej siedziby Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza, na małym, zrobionym z kamiennych otoczaków cokoliku, stoi wierna kopia Cudownego Medalika. Nie bez przyczyny – ufundował ją tu w 2000 r. Wiesław Nalewajski – jako votum wdzięczności za zrealizowanie wielkiego marzenia swojego życia.
27 listopada 2000 r., dokładnie w 170. rocznicę objawień Matki Bożej św. Katarzynie Laboure odbyło się poświęcenie kapliczki. Co ciekawsze, stanęła ona na terenie należącym kiedyś do Pani ze Skałki, a w pracę nad jej wybudowaniem zaangażowanych było kilka osób. Drewnianą płaskorzeźbę, będącą wierną kopię powiększonego Cudownego Medalika, na prośbę samego Wiesława Nalewajskiego nieodpłatnie wykonała Aniela Chrast, ludowa rzeźbiarka z Zębu. Cokół, na którym postawiono płaskorzeźbę, też nieodpłatnie, wymurowali mieszkańcy Dursztyna: Jan Mocherek, Andrzej Bizub i Władysław Mocherek. A kamienne otoczaki ze swoich wypraw nad rzekę Białkę przyniosły wypoczywające latem 2000 r. w Dursztynie dziewczynki z Torunia, tzw. “Bielanki”.
– Zawsze miałem kult do Matki Bożej Niepokalanie Poczętej – wyjaśniał sprawę ufundowania tejże kapliczki Wiesław Nalewajski. – Może dlatego, że moja mamusia, kiedy się urodziłem, zawierzyła mnie Jej opiece… Jak podkreślał, przez całe życie nosił i nadal nosi Cudowny Medalik, a kapliczka Cudownego Medalika jest jego votum za realizację marzenia – zbudowania Rodzinnego Domu Dziecka.
O sprawie poświęcenia kapliczki Cudownego Medalika pisała nawet “Gazeta Krakowska”.
Zdjęcia: Wiesław Nalewajski
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!