Cicha, święta noc…

Przy koncercie scholi i śpiewie pań z Koła Gospodyń Wiejskich rozpoczęliśmy tegoroczne Boże Narodzenie.

Obchody najpiękniejszych świąt w roku zaczęły się już o 23.30, a to za sprawą o. Arnolda i dziewczynek tworzących nasz chórek parafialny. Miło było posłuchać tradycyjnych kolęd i pastorałek i dać się wprowadzić w prawdziwy wymiar tych Godnych Świąt.

Punktualnie o północy, jak zwyczaj i tradycja nakazują, o. Józef, o. Arnold i ks. Antoni w uroczystej procesji złożyli figurkę Dzieciątka Jezus w pustym żłóbku – znak, że narodził się nam Zbawiciel.

Również w wygłoszonej w tym dniu  homilii nie zabrakło nawiązań do przyjścia na świat Pana Jezusa – tyle że w kontekście konieczności Jego narodzenia się w każdej i w każdym z nas. I tu jako przykład głoszący kazanie o. proboszcz przytoczył historię pewnego zabieganego pracownika korporacji, którego z jego codziennego pędu wybił dopiero pewien chłopiec… Jak się później okazało, brat tego chłopczyka spadł z wózka inwalidzkiego, a że on sam nie był w stanie usadowić go na nim z powrotem, zwrócił się z prośbą do innych. Niestety, kiedy tak stał i stał przy drodze, próbując zatrzymać kolejne przejeżdżające samochody i żaden kierowca nie chciał się zatrzymać, zdesperowany, zziębnięty, głodny i zły wycelował w jedno auto cegłą…  – Nie bądźmy jak ten młodzieniec z korporacji, zobaczmy czasem drugiego człowieka – tak, żeby nikt nie musiał zatrzymywać nas w miejscu cegłą – nawoływał w kazaniu o. Józef.

W tym roku o oprawę muzyczną pasterki, prócz o. Arnolda i scholi, zadbały także ubrane w spiskie stroje panie z Koła Gospodyń Wiejskich, a przewodnicząca Sylwia Bednarczyk już po Mszy św. złożyła wszystkim tradycyjne spiskie życzenia.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


dziesięć − 6 =