A tymczasem w Krempachach

Koncert Jesienny “Zielony Jawor” urządza co roku. Tym razem w spisko-węgierskiej odsłonie.

Na zaproszenie prowadzącej zespół Marii Wnęk na dwudniowe warsztaty taneczne przyjechał do Krempach zaprzyjaźniony węgierski zespół „ Bokreta” z Sajolad. Przyjechał i został. Wziął czynny udział w koncercie.

Najpierw swój repertuar zaprezentowały najmłodsze maluchy. Wiązanka tańców spiskich przeplatanych znanymi przyśpiewkami ucieszyła rodziców i dziadków. Po nich przyszła kolej na starszych – tzw. “Małyf Toniecników”. Ci, wyćwiczeni na próbach, radzili sobie wyśmienicie.

Za to chrzest bojowy przeszły “Jaworinki”. Grupa tańczących od kilku lat nastolatków zmierzyła się z bardziej skomplikowanymi układami węgierskimi, które do niedawna tańczyli tylko starsi. Po nich swoje talenty wokalne i umiejętności taneczne zaprezentowała najstarsza grupa Zielonego Jawora – zw. potocznie old boy’ami.

Goście z Węgier nie próżnowali także! Prócz warsztatów tanecznych, które wcześniej urządzili młodym, zaserwowali obecnym na koncercie prawdziwie międzynarodową ucztę. Wymianę wzajemnych doświadczeń najpełniej dało się dostrzec na sam koniec tegorocznego koncertu. Wtedy narodowości się przemieszały, a scena zatrzęsła od tańca.

Na sobotnim koncercie obecni byli mieszkańcy Krempach i Dursztyna. Tańcom przyglądali się również sołtys wsi Józef Pietraszek z małżonką, przewodniczący Rady Gminy Nowy Targ Wiesław Parzygnat, ks. proboszcz Dariusz Ostrowski i diakon Marcin Jakubiak.

W kuluarach sceny, już po występie, rozprowadzano ekskluzywne wydanie kalendarza na 2017 r. ze zdjęciami krempaskiego zespołu.

Facebook Comments