Złożyliśmy w grobie Pana Jezusa

Chyba nikt nie przypuszczał, że taki będzie finał dzisiejszej Wielkopiątkowej drogi krzyżowej. Bo przyzwyczailiśmy się już do krzyżowania, ale do składania w grobie jeszcze nie…

W pięknej scenerii odbyła się ta droga krzyżowa. Tradycyjnie o godz. 15 wyruszyliśmy spod kościoła, by przy kolejnych stacjach rozważać mękę Pana Jezusa. I tym razem młodzież przebrana w stroje z epoki pomagała nam unaocznić sobie, co takiego rozegrało się przed 2000 lat. Końcowe stacje tej drogi krzyżowej miały miejsce na posesji sióstr niepokalanek, przed należącymi niegdyś do Mieczysławy Faryniak kaplicą Ducha Św. i Betlejemką.

To tam, na niewielkiej skałce przyklejonej jednym bokiem do dawnego mieszkania Pani ze Skałki, żołnierze ukrzyżowali przebranego za Pana Jezusa Dominika. I to tam klęcząca u stóp krzyża Marcelina opłakiwała ciało swojego zabitego dziecka. Najbardziej wzruszającym momentem była chyba jednak tym razem scena XIV – złożenie Pana Jezusa w grobie…

To zasługa o. proboszcza – przekonywała s. Jolanta. – To on zauważył, że mamy tu górkę, która nada nam się na Golgotę. I mamy grotę p. Mieczysławy Faryniak, która posłużyć może za grób.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


15 − 5 =