Zuchwałość sprawców nie znała granic. Kiedy właścicielka łapała oddech po nieudanym włamaniu do sklepu w Krempachach, złodzieje rabowali jej sklep w Dursztynie.
W nocy z wtorku na środę nieznani sprawcy okradli sklep spożywczy w Dursztynie. Podobnej próby dokonali wcześniej w Krempachach. Do obu włamań doszło najprawdopodobniej nad ranem. W Krempachach sprawcy wybili okno, ale uciekli na dźwięk alarmu. W Dursztynie alarm rozbroili, a następnie przy użyciu łomu lub podobnego narzędzia wyłamali drzwi. Ukradli pieniądze z kasy i wszystko, co można łatwo spieniężyć: alkohol, karty telefoniczne, papierosy i bombonierki.
Jestem w ciężkim szoku – mówiła jedna z pracownic. Nie mam pojęcia, jak to się stało. Nie zauważyłyśmy nikogo, kto w jakikolwiek sposób przyglądałby się sklepowi bliżej.
Sprawcy pozostawili w środku ślady krwi. Najprawdopodobniej któryś z nich zranił się przy otwieraniu. Na miejscu pracują technicy policyjni zabezpieczający dowody.
Do podobnego zuchwałego rabunku doszło już wcześniej w Pyzówce.
Zdjęcie w nagłówku (poglądowe): Jakub Świst
Poniżej okno z wybitą szybą w Krempachach