Zaważyły względy finansowe. Po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw walne zgromadzenia członków obu Lokalnych Grup Działania: Gorce-Pieniny i Stowarzyszenia Rozwoju Spisza i Okolicy odstąpiły od wcześniejszego projektu połączenia się w jedną, większą organizację.
13 lipca w Gminnym Ośrodku Kultury w Niedzicy odbyło się spotkanie obu partnerskich LGD przy udziale burmistrza i wójtów 6 zainteresowanych gmin: Bukowiny Tatrzańskiej, Łapsz Niżnych, Nowego Targu, Ochotnicy, Krościenka, Czorsztyna i Szczawnicy. Rozmowy w sprawie połączenia się obu LGD ich zarządy podjęły jeszcze w ubiegłym roku.
– Wymóg łączenia – jak mówiła Krystyna Kubik, prezes LGD Gorce-Pieniny – został nam nieoficjalnie narzucony przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, który preferuje grupy działające na obszarze liczącym 50 tys. mieszkańców. Nie zmienia to jednak faktu, że tak działające na obszarze liczącym 30 tys. mieszkańców Stowarzyszenie Rozwoju Spisza i Okolicy, jak i funkcjonujące na obszarze 40 tys. mieszkańców Gorce-Pieniny nadal mają rację bytu jako dwie, odrębne jednostki.
Dyskusja wokół łączenia się lub nie dotyczyła jeszcze jednej istotnej kwestii. Proponowany podział środków z Urzędu Marszałkowskiego po połączeniu obu organizacji byłby dla nich mało korzystny. Jako osobne jednostki obie LGD mogą liczyć na 11 mln złotych na Lokalną Strategię Działania na lata 2014-2020, a po fuzji już tylko na 9 mln złotych.
– Niebezpieczeństwo nieotrzymania środków przez mniejsze LGD istnieje, choć jest mało prawdopodobne – przekonywał zebranych Paweł Walczyszyn, ekspert w dziedzinie budowania projektów i pozyskiwania dotacji. Jest jednak możliwość, że wnioski większych LGD mogą być bardziej punktowane. W niczyim jednak interesie nie leży zakręcanie kurka z pieniędzmi mniejszym organizacjom na ich lokalne strategie i potrzeby.
Kwestię ostatecznego rozstrzygnięcia o ewentualnej fuzji zarządy obu stowarzyszeń pozostawiły swoim członkom. Po wspólnym spotkaniu Gorce – Pieniny oddzieliły się od Stowarzyszenia Rozwoju Spisza i Okolicy, by na walnych zebraniach swoich członków podjąć ostateczną uchwałę co do wspólnej lub osobnej przyszłości.
Niespodzianki nie było. Wynik głosowania okazał się jednomyślny – członkowie obu stowarzyszeń zdecydowali o pozostawieniu obu LGD w ich dotychczasowej postaci.