Zebranie Spółki Wodnej – ustalenia

Remont magistrali na ul. Długiej, rozbudowa wodociągu w stronę boiska sportowego oraz zakup działki, by poszerzyć strefę ochronną – to tylko część spraw poruszonych na dzisiejszym zebraniu Spółki.

Zebranie członków Spółki odbyło się w niedzielę 19 lipca w remizie OSP. Prezes Wiesław Waniczek i skarbnik Wojciech Sołtys po przedstawieniu sytuacji finansowej Spółki (tj. wpływów i wydatków z kasy) oraz po otrzymaniu koniecznego absolutorium przeszli do sedna sprawy, tj. do przedstawienia planów na przyszłość.

Poinformowali m. in. o tym, że zarząd planuje wykonać remont magistrali na ul. Długiej – od p. Pawlika do p. Jelenia. Odcinek ten trzeba zmodernizować, a więc wymienić stare, nieszczelne metalowe rury na nowe plastikowe, bo pamiętają jeszcze rok 1971. Koszt tej inwestycji zarząd wycenił na ok. 100 tys. zł netto. Przy czym nadmienił, że jest szansa pozyskania z Urzędu Gminy Nowy Targ na ten cel kwoty ok. 50 tys. zł, Spółka sama wyłożyłaby ok. 20 – 30 tys. zł, a na brakującą część zaciągnęłaby kredyt. Projekt przyjęto jednomyślnie.

Drugą kwestią poddaną pod rozwagę było podniesienie opłat za przyłącz do wodociągu. Ostatecznie ustalono, że stały mieszkaniec Dursztyna (tj. ktoś, kto mieszka w nim przynajmniej 5 lat) będzie wnosił tę opłatę w wys. 2000 zł, a osoba spoza Dursztyna – w wys. 7000 zł, przy czym, jeśli zechce podłączyć kolejny dom, za dodatkowy przyłącz zapłaci już 2000 zł. Propozycję przyjęto jednomyślnie.

Wiele emocji wzbudziła też sprawa rozbudowy sieci na Nodawek, zwłaszcza że na zebraniu obecni byli dwaj inwestorzy, którzy od jednego z członków Spółki zakupili działki w tamtym miejscu i chcieliby zaopatrzyć się w wodę. Prezes Wiesław Waniczek, a wraz z nim skarbnik Wojciech Sołtys zwrócili uwagę zebranych na konieczność zastanowienia się, co z tym fantem zrobić, bo Nodawek ma szansę zapełnienia się taką samą ilością domków letniskowych i mieszkalnych, co Honaj. – Jeśli my nie damy im wody, będą wiercili własne studnie i będzie to tuż nad naszymi ujęciami wody. Jest więc duże prawdopodobieństwo, że nam wody może z czasem zabraknąć i znów będziemy musieli wiercić studnię. Trzeba się zastanowić, co z tym robimy – apelowali. I tu zarząd przedstawił 2 możliwe stanowiska, a więc:

  1. rozważenie podciągnięcia 200 m magistrali w stronę boiska sportowego – koszt ok. 100 tys. zł netto, uzależniając to jednak od wcześniejszego rozeznania ilości potencjalnych inwestorów, którzy byliby przyłączem zainteresowani, gdyż w znacznej części to z ich opłat wniesionych za przyłącz można by tę inwestycję sfinansować,
  2. nic nierobienie, czyli zostawienie sprawy tak, jak jest (tj. inwestorzy z zewnątrz kupujący od dursztynian działki wiercą swoje własne studnie), a jeśli z czasem wody w ujęciu wiejskim zacznie brakować, zajęcie się tą sprawą później  – odwiert kolejnej studni dla wsi – koszt ok. 60 tys. zł.

Ostatecznie, po wielu dyskusjach przegłosowano rozwiązanie 1. Przy czym zaznaczono, że priorytetem jest remont starej magistrali we wsi, a jeśli do końca 2020 r. znajdzie od 15 – 20 inwestorów na Nodawku, można pomyśleć o budowie magistrali dla nich.

Na zakończenie zebrania prezes Wiesław Waniczek poinformował, że każdy odbiorca wody musi do końca 2020 r. zadbać o zamontowanie za wodomierzem zaworu zwrotnego, gdyż takie są przepisy prawa i wymogi Sanepidu.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


9 + 12 =