Zdążyć przed słońcem…

Niedzielny poranek powitał nas cudownym wręcz przymrozkiem.

Każde drzewo, każdy krzaczek i każde, najcieńsze źdźbło trawy przyozdobiły skrzące się w słońcu drobinki mrozu. Ziemia trzeszczała pod stopami, a nad głową snuły się mistyczne mgiełki… W takich chwilach przychodzą mi na myśl słowa “Hymnu” Jana Kochanowskiego:

Czego chcesz od nas, Panie za Twe hojne dary…

Zobaczcie, czyż nie jest pięknie??

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


15 − pięć =