Dobiega końca wizytacja kanoniczna w Klasztorze OO. Franciszkanów.
Jej czas przypadł na 17 i 18 stycznia. Wizytator generalny o. Czesław Gniecki z Prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP opuści Dursztyn już w czwartek, by udać się do Pilicy i Dzwono-Sierbowic.
Na maj 2017 r. zaplanowana jest Kapituła, podczas której wybrany zostanie nowy prowincjał i nowy zarząd. Wkrótce po ukonstytuowaniu się nowych władz podjęte zostaną decyzje o zmianach personalnych w poszczególnych klasztorach. Zwyczajowo przed taką Kapitułą prowincja, która ma ją przeżywać, wizytowana jest przez wizytatora z bratniej prowincji. W tym roku funkcję tę pełni o. Czesław Gniecki, bernardyn. Odwiedzanie poszczególnych klasztorów rozpoczął już w październiku 2016 r. i kontynuować będzie do końca lutego 2017 r.
We wtorek 17 stycznia o godz. 18 o. wizytator (któremu towarzyszy sekretarz o. Klaudiusz Bartos), odprawił w koncelebrze z o. Jerzym i o. Kamilem Mszę św. Tuż po niej dziękował proboszczowi i jego współbraciom za ciepłe przyjęcie, a parafianom za życzliwość i wsparcie, jakiego udzielają dursztyńskim duszpasterzom. Spotkał się też z s. niepokalankami i s. pasterzankami, a o godz. 20 z Radą Parafialną i panią sołtys.
– O. Czesław żywo interesował się nie tylko naszym klasztorem i tym, co w nim, ale i całą wioską. Pytał o inwestycje, chwalił dobrze wykonaną robotę i współpracę na linii klasztor – wioska i wioska – klasztor – mówił br. Lucjusz Wrotniak.
Podczas spotkania z Radą Parafialną, w którym uczestniczyli sołtys wsi Stanisława Sołtys, Walenty Kaczmarczyk, Michał Hornik, Krzysztof Waniczek i Andrzej Sowa poruszano różne, istotne dla mieszkańców tematy. Między innymi sprawę czerwcowej petycji.
Środę 18 stycznia o. Czesław spędził na bliższym zapoznaniu się z okolicą. Zrobił to podczas przejażdżki saniami Daniela Kaczmarczyka i spaceru z o. proboszczem. Odwiedził też siostry “wichrowianki”. W Dursztynie podobno bywał już wcześniej (za kadencji o. Roberta Prokopiuka), lecz – jak podkreślał – zmieniło się w nim bardzo wiele.
– Zaskoczony był np. tym, jak bardzo rozbudowała się Wichrówka – mówił br. Lucjusz. Nie inaczej zareagował też na ul. Zieloną, którą przejeżdżał. A na Honaju wyjął nawet telefon komórkowy i sam fotografował widoki.
Zdjęcia: br. Lucjusz Wrotniak OFM