Uczciliśmy narodziny dla nieba Pani ze Skałki

Papież Franciszek znał zamordowanego we Francji ks. Hamela. A waszą Mieczysławę Faryniak znał św. Jan Paweł II Wielki – podkreślał w swoim kazaniu ks. dr Andrzej Scąber, referent ds. kanonizacyjnych Archidiecezji Krakowskiej.

29 kwietnia minęła 31. rocznica narodzin dla nieba śp. Mieczysławy Faryniak – Pani ze Skałki, a dziś tj. 2 maja, obchodziliśmy pamiątkę złożenia jej ciała na naszym cmentarzu parafialnym. Z tej okazji do Dursztyna przyjechały siostry niepokalanki z Jarosławia i Nowego Sącza, siostry franciszkanki z Krakowa – Bronowic, a ojcowie franciszkanie: o. Jacek Koman – prowincjał, o. Rufin Maryjka – wikariusz Prowincji Matki Boskiej Anielskiej, o. Zenon Styś z Warszawy, o. Wacław Michalczyk z Krakowa-Bronowic, nasz proboszcz o. Józef Kiełbasa i wspomniany już ks. prałat Andrzej Scąber odprawili w koncelebrze uroczystą Mszę św. w intencji śp. Mieczysławy.

W kazaniu wygłoszonym przez ks. Andrzeja Scąbera sporo było nawiązań do świadectwa życia Pani Mieci. A zwłaszcza do jej nieustannej dbałości o to, by człowiek trwał przy Bogu, a Bóg przy człowieku. Ks. doktor przybliżył też zebranym etapy, jakie musi przejść kandydatura Pani Mieczysławy Faryniak, najpierw na szczeblu diecezjalnym, a potem przed Stolicą Apostolską. Podkreślił przy tym potrzebę zebrania wszystkich pism, listów, poezji i całej spuścizny literackiej Pani ze Skałki, które poddane zostaną wnikliwej ocenie teologicznej. Zaznaczył również, jak ważna będzie rola postulatora/promotora czuwającego nad przebiegiem całego procesu przedstawiania i promowania kandydatki na ołtarze. Niestety, nadal nie zgłosił się mający odpowiednie doświadczenie i odpowiednie wykształcenie kandydat na postulatora…

Natomiast do osobnych rozważań skłonił ks. Andrzeja stojący obok ołtarza wizerunek Pani Mieczysławy, wykonany staraniem zmarłego 20 kwietnia śp. o. Salezego Brzuszka. To ten portret i jego usytuowanie nasunęły referentowi ds. kanonizacyjnych skojarzenie z innym portretem i innym kandydatem do świętości – zamordowanym podczas odprawiania Mszy św. 86-letnim francuskim księdzem Jacquesem Hamelem. Do zbrodni doszło 26 lipca 2016 r., a oprawcami księdza byli bojownicy ISIS. Kiedy kilka tygodni później w porannej Eucharystii z papieżem Franciszkiem uczestniczyła 80-osobowa delegacja z diecezji Rouen z jej ordynariuszem bp. Dominique’iem Lebrunem, stała się rzecz niepojęta! Jeszcze przed Mszą św. papież Franciszek poprosił biskupa, by ten ustawił zdjęcie ks. Hamela na ołtarzu. A po Eucharystii polecił, by wizerunek ten był czczony również w kościołach. „Gdyby ktoś wam mówił, że tak nie wolno, powiedzcie, że Papież wam pozwolił” – podkreślił wówczas Ojciec Święty.

– Waszej Mieczysławy Faryniak papież Franciszek, niestety nie znał. Znał ją za to i bardzo cenił poprzedni papież św. Jan Paweł II Wielki – zaznaczał ks. Andrzej. I na poparcie swoich słów odczytał list, który 22.06.1976 r. wysłał do Mieczysławy Faryniak powołany 2 lata później na Stolicę Piotrową ks. kardynał Karol Wojtyła:

– Nie ma więc jednej drogi do świętości, bo ilu ludzi, tyle dróg do Pana Boga. I nie każdy musi być męczennikiem, wystarczy by w swoim życiu naśladował Pana Jezusa – przekonywał z pasją kaznodzieja. (Pełny tekst kazania TUTAJ)

W mowie końcowej do parafian i przybyłych na tę uroczystość gości zwrócił się również przewodniczący w tym dniu Eucharystii prowincjał o. Jacek Koman, który podkreślił, że każdy człowiek potrzebuje w życiu autorytetów. A jego zdaniem najlepszym wzorcem do naśladowania jest zmarła przed 31 laty śp. Mieczysława Faryniak. Prosił przy tym o powierzanie Pani ze Skałki swoich codziennych spraw i o odmawianie prywatnej modlitwy o jej rychłą beatyfikację.

Po zakończeniu Eucharystii przybyli do Dursztyna ojcowie franciszkanie, siostry niepokalanki, siostry franciszkanki i inni udali się na krótką modlitwę na grób Pani Mieczysławy, a później do kaplicy Ducha Świętego na Skałce i do Betlejemki – miejsc, z którymi była za życia związana śp. Mieczysława Faryniak.

W tym roku z powodu obostrzeń epidemicznych i problemów z przekraczaniem granic w uroczystościach nie uczestniczyła córka ocalonych z Zagłady pp. Rajców – p. Eva Ochodničanová z rodziną.

– Je mi ľúto, že toho roku pre pandémiu Corony som nemohla prísť. Všetkých vás srdečne pozdravujem a želám vela zdravia. Pani Mieczislawu mám natrvalo v mojom srdci – napisała na profilu Facebookowym Dursztyna p. Eva.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


cztery × dwa =