Stroje spiskie, stroje franciszkańskie i nawet “tradycyjny strój kameruński”… Takie rzeczy tylko u nas, w Dursztynie!
A wszystko zaczęło się od tego, że dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Łopusznej, p. Józefa Kuchta, poprosiła podległe jej koła gospodyń wiejskich o zdjęcia. Chodziło o to, by stworzyć folder (chyba każdego koła). Zaalarmowana przez Sylwię Bednarczyk, że jest taka oto potrzeba, udałam się wieczorem pod kościół, żeby zrobić gaździnkom zdjęcia.
I tak się fajnie złożyło, że ni stąd ni zowąd, przejeżdżali obok samochodem, przybyli na nasz odpust parafialny – dawny proboszcz dursztyński o. Bonawentura Nosek i o. Jonasz Madej, misjonarz. Od razu nawiązała się rozmowa 🙂 I tak od słowa do słowa padła propozycja, by klimaty spisko-dursztyńskie przełamać też elementami franciszkańskimi. O. Bonawentura od razu wskoczył w habit, a o. Jonasz podkreślił, że to, co ma aktualnie na sobie, to nie “piżama”, tylko tradycyjny strój kameruński 🙂 Zaalarmowany głosami pod kościołem pojawił się jeszcze nasz o. proboszcz i sesja zdjęciowa była gotowa!
A potem nie zabrakło bujania się na huśtawce, śpiewów i poczęstunku w klasztornej altance… I nawet mnie udało załapać się na zdjęcie!
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!