Sposób na crossowca?

Drewniany kołek wbity w ziemię, a w nim metalowy, wystający brzeszczot… Ale, czy taki sposób na crossowców jest aby na pewno mądry?

Nie od dziś wiadomo, że dursztyńskie lasy są obiektem najazdu crossowców. Gdy tylko znika śnieg, ciągną oni do nas gromadami, rozjeżdżając łąki, drogi i lasy. Szczególnie upatrzyli sobie podjazd do Zoru, a ostatnio także do Gojnej Skały.

Sposobów na nich szukano różnych. Była propozycja patroli obywatelskich, nasyłania policji, tarasowania ściętymi drzewami motocyklowych ścieżek i inne. Sfrustrowani właściciele pól i lasów robili, co mogli, by uchronić przed “młodymi gniewnymi” swoją własność. A że wszystko to, łącznie z apelami do władz gminy, zdało się na nic, postanowili (jak widać) zająć się problemem sami…

Poniżej zdjęcia kołków z zaostrzonymi brzeszczotami usuniętych dziś z podjazdu do Gojnej Skały… Komuś puściły nerwy 🙁 Tylko, czy zastanowił się nad efektami? Bo równie dobrze na te kołki czy gwoździe mógł naciąć się przypadkowy przechodzień, a afekt tej “pułapki” zakończyć wielką tragedią.

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*


1 × trzy =