Niech znikną wszelkie choroby! Uciekną wszelkie złe duchy powodujące niepokój i zamęt! Niech ustaną trudne problemy i zmartwienia! Władzą kapłańską, w imię Jezusa Chrystusa, wzywając mocy Ducha Świętego, kreślę nad wami znak krzyża!
Te i inne zawołania można było usłyszeć na majowej mszy świętej z modlitwami o uzdrowienie i uwolnienie, którą w sobotni wieczór, 9 maja, celebrował w Dursztynie franciszkanin z Prowincji Matki Bożej Anielskiej, ojciec Józef Witko.
Charyzmatyczna osobowość ojca Witko ściąga na sprawowane przez niego msze święte tłumy łaknących fizycznego uzdrowienia i duchowego oczyszczenia wiernych. Mottem przewodnim wczorajszej mszy świętej były słowa Jezusa Chrystusa:
Proście, a otrzymacie! Pukajcie, a otworzą wam!
Sekwencję tę, niegdyś przed laty, wypowiedział Jezus do swoich uczniów, uświadamiając im wagę modlitwy. Ciągłe i konsekwentne ponawianie modlitewnych wezwań ojciec Józef przyrównał do rzucania kamieniem w kuloodporną szybę. Zrazu wydawać by się mogło, że próby sforsowania przeszkody nie przynoszą żadnego efektu. Z czasem jednak, poprzez uporczywe atakowanie szyby, powstają w niej drobne pęknięcia i rysy. Tak samo jest z modlitwą. To ona ma dar wyjednywania nam tego, o co prosimy – również uzdrowienia i uwolnienia.
Po homilii i modlitewnych wezwaniach ojciec Witko pobłogosławił przyniesioną do kościoła wodę. Odmówił również modlitwy z egzorcyzmem nad olejem, solą i świecami.
Msza zakończyła się długo wyczekiwanym indywidualnym błogosławieństwem odmówionym nad każdym z przybyłych.