Tradycyjnie, jak co roku, w dniu św. Krzysztofa o. proboszcz poświęcił samochody.
Na Mszę św. o godz. 19 zjechało więcej niż zazwyczaj aut. Były też traktory, motocykle, rowery i wozy strażackie. Nieco tylko pospieszył się 1 konik, który przemknął mimo, zanim o. Józef wyruszył na poświąckę z kościoła.
Fakt poświęcenia można było nie tylko poczuć i zobaczyć, ale także usłyszeć. Bo klaksony w autach i syreny w wozach włączyli na ten moment kierowcy.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!