Dzisiejszy poranek zaskakuje niezwykłym, żółto-pomarańczowym odcieniem śniegu. Według doniesień medialnych to… pył z Sahary.
Zjawisko najlepiej widać w załamaniach gruntu, rowach i w skupiskach krzaków. Ale wystarczy nawet spojrzeć pod nogi i przyjrzeć się swoim śladom…
Prawda to, czy mam jakieś omamy i przywidzenia 😉
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!