Piknik Skałczański w deszczu i w słońcu

– Zjem, jak wreszcie przestanie padać – powiedziała s. Łucja. I chyba dopiero to podziałało na pogodę 🙂

Siostry Niepokalanki organizują taki piknik na krótko przed wakacjami. Tegoroczny odbył się na równince pomiędzy kaplicą Ducha Św. a Betlejemką. Jeszcze rano nic nie zapowiadało załamania pogody. Niestety, im bliżej było do umówionej 14.30, tym robiło się bardziej pochmurnie.

Impreza rozpoczęła się w strugach deszczu i mruczącej w oddali burzy. Kto mógł, szukał schronienia pod parasolem, strzechą lub we wnętrzu obu budynków. Na szczęście, gdy co słabsi zaczęli upadać na duchu, a bardziej przedsiębiorczy rozbili namiot, pojawiło się nareszcie słońce. Najpierw nieśmiało przebiło się przez rzęsiste krople, by w końcu zawładnąć całym niebem.

Repertuar zabaw i atrakcji dla zaproszonych gości był bardzo urozmaicony. Jeszcze zanim deszcz uspokoił się na dobre, s. Łucja zapowiedziała tańce – wywijańce i różne konkursy. W pierwszym adresowanym do całych rodzin wzięły udział przedszkolaki i rodzice. Króciutkie nagranie z tej rywalizacji możecie obejrzeć poniżej 🙂

Najwięcej euforii i zabawy dostarczył kolejny zapowiedziany przez siostrę taniec. Po krótkim instruktażu: co, jak, kiedy i w którą stronę, panie i panowie poszli ochoczo w tany. A że się tym i owym kroki pomyliło… Albo na sąsiada wpadło… A zresztą, co ja Wam tu będę opowiadać. Po prostu, to trzeba zobaczyć 🙂

Chętnych do zabawy i częstowania się łakociami przygotowanymi przez rodziców nie brakowało. Kto chciał, mógł przegryźć pyszną kiełbaskę z grilla, zjeść ciasteczko, serek czy inny smakołyk. Była bitwa na balony, skakanie na trampolinie, puszczanie baniek mydlanych, nizanie koralików na czas i malowanie obrazków ze słuchu. Dużo śmiechu wywołała także konkurencja czytania bajek, w której dzieci musiały rozpoznać przetworzone komputerowo głosy rodziców.

Organizacyjnie siostrom pomagał o. Bartosz. Już tradycyjnie robił za operatora dźwięku. Na krótko zajrzeli również o. Jerzy, br. Lucjusz i nowo przybyły o. Joachim.

Kolejny piknik już wkrótce, bo przecież tylko za okrągły rok 🙂