To, co zapoczątkował o. Jerzy, w pięknym stylu kończy o. Józef. Efekt? – Ciepły, wentylowany, świeżo odmalowany kościół.
A wszystko zaczęło się od wysokich rachunków za prąd, zimna, wilgoci i niszczejących figur świętych. W marcu 2015 r. na zebraniu parafialnym zwołanym przez o. Jerzego postanowiono podjąć działania zmierzające do przeciwdziałania postępującemu niszczeniu kościoła. (Więcej o tamtych ustaleniach można przeczytać TUTAJ). Po zebraniu odpowiedniej kwoty i uzyskaniu sporej dotacji z Ochrony Środowiska już jesienią tego samego roku założono w kościele ekologiczne ogrzewanie typu pompy ciepła, a w czerwcu 2016 r. wymieniono starą stolarkę drzwiową i okienną. (Więcej o tych działaniach TUTAJ).
W styczniu 2017 r. o. Jerzy zaproponował, by nadal iść za ciosem i rzecz kontynuować, a więc: zainwestować w dobrą wentylację i w dalszej perspektywie odmalować też kościół. Przysłany w lipcu 2017 r. o. Józef zamysł swojego poprzednika kontynuował. Najpierw w wewnętrznych drzwiach kościoła zamontował ozdobną kratę umożliwiającą jego wietrzenie, a potem zlecił wentylację i malowanie kościoła. Efekty tej dobrej franciszkańskiej sztafety i efekty starań nas samych możecie zobaczyć na zdjęciach.
W tym tygodniu zostaną dokończone prace związane z malowaniem kościoła, ociepleniem kaplicy i zakrystii oraz uruchomieniem wentylacji – zapewnia o. Józef. – A za tydzień zostaną podane kwoty za wykonane prace.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!