Misterium “Kielich goryczy” – galeria zdjęć

Ojcze, jeśli  możesz, oddal ode mnie ten kielich! Ale Twoja, nie moja wola, niech się stanie! Tymi słowami modlił się przed śmiercią Pan Jezus. Za sprawą młodzieży naszej parafii mogliśmy towarzyszyć Zbawicielowi w ogrodzie Getsemani i wraz z Nim doświadczyć wizji czekającej Go męki.

Pomysł wystawienia misterium Męki Pańskiej wyszedł od Sióstr Niepokalanek i Ojców Franciszkanów. Wieczorne próby do dzisiejszego przedstawienia trwały już dobrych kilka tygodni. W rolę uczniów Pana Jezusa i wszystkich tych, których spotkał On na swojej drodze krzyżowej, wcielili się chłopcy i dziewczęta z naszej parafii.

Na osobną uwagę zasługuje sposób, w jaki opowiedziana została męka Zbawiciela. Nie chronologicznie – od modlitwy w Ogrójcu do okrutnego ukrzyżowania i zdjęcia z krzyża – lecz w swoistego rodzaju inwersji czasowej – czymś na kształt objawienia lub widziadła sennego.

Tak, jak znamy tę scenę z Ewangelii, Jezus poprosił swoich towarzyszy o czuwanie i modlitwę. Odczuwał bowiem wielki lęk przed tym, co już wkrótce miało nastąpić. Wiedział, że takie jest Jego przeznaczenie i że do tego został posłany, lecz przez krótki moment górę wzięła w nim natura ludzka obawiająca się bólu i śmierci. Uczniowie nie sprostali jednak postawionemu im zadaniu i po krótkim czasie posnęli. Jezus trwał więc na modlitwie zupełnie sam. Wówczas to, w tej bezdennej samotności, spersonifikowały się wszystkie towarzyszące Mu lęki i – przybierając ludzką postać – roztoczyły przed Jego oczyma okropne  sceny z czekającej Go drogi krzyżowej.

Podczas kolejnych rozgrywających się przed nami stacji, mogliśmy doświadczyć rozterek tych, dla których Jezus był postacią ważną. Widzieliśmy więc ból Marii z Magdalii i rozpacz wskrzeszonej przez Niego córki Jaira. Słyszeliśmy też płacz Weroniki, która w rozdzierający sposób pokazywała nam swój największy skarb – odbity na chuście wizerunek Pana. Cierpienie żadnej z nich niczym jednak było w porównaniu z bólem Matki patrzącej na swoje jedyne, zabijane w okrutny sposób dziecko.

W onirycznym ogrodzie Getsemani zjawili się wszyscy. Piłat w cyniczny sposób umył ręce. Judasz przekupczył Pana za garść srebrników. Szymon z Cyreny przez krótki dystans z niechęcią poniósł Jego krzyż, a Nikodem pod osłoną nocy biadolił nad własnym tchórzostwem. A wszyscy wcześniej jednogłośnie wrzeszczeli: Ukrzyżuj! Ukrzyżuj Go! i Uwolnij nam Barabasza! Przeraźliwy krzyk, który rozległ się w momencie “śmierci” Zbawiciela, poprzedził scenę rzeczywistego wydania Go oprawcom. Wielu z nas w tym właśnie momencie uświadomiło sobie ponownie, że wszystko TO, dopiero nastąpi.

Rozmach z jakim przygotowano dzisiejsze misterium, zasługuje na szczególne uznanie. Siostry Niepokalanki i Ojcowie Franciszkanie zadbali o wszystko: stroje, które własnoręcznie uszyła s. Marianna;  obrazujące grozę przyszłych wydarzeń oświetlenie; właściwą akustykę i nagłośnienie; dekoracje oraz przepiękną oprawę wokalno-muzyczną przedstawienia.

Misterium wystawione zostanie ponownie w poniedziałek 14 marca o godz. 19.30. Tych, którzy chcą przeżyć je jeszcze raz i tych, którzy jeszcze go nie widzieli, serdecznie zapraszamy.

Zdjęcia: Krystyna Waniczek i Wiesław Nalewajski