Siostry Niepokalanki, przedszkolaki i ich rodzice po raz kolejny wystawili jasełka.
Całe nagranie możecie zobaczyć tutaj
A więcej zdjęć i dłuższą relację z przedstawienia można było przeczytać w styczniowym wydaniu Tygodnika Podhalańskiego:
Największe miasta mają nam, czego zazdrościć! Ta i inne entuzjastyczne opinie padły z ust babć i dziadków uraczonych jasełkowym prezentem.
Bo tak się jakoś złożyło, że na Dzień Babci i Dziadka wystawia się w Dursztynie jasełka. Każdego roku inne. I w każdym roku bardziej ambitne. Ich organizacją od lat zajmują się siostry niepokalanki. Robią to przy okazji prowadzonego przez siebie przedszkola. – Zawsze zależy mi na tym, żeby scenariusz był ciekawy, a przekaz aktualny i najważniejszy, bo niosący dobrą nowinę – przedstawiała kulisy tegorocznych jasełek niepokalanka s. Łucja Poręba. – Przekazem tych poprzednich była rodzina. Tym razem przekazem jest pokój.
Jak zauważyła niepokalanka, w dobie konfliktów, mnożących się wojen i narastającego niepokoju w sercach ludzkich trzeba bardzo mocno podkreślić, że nowo narodzony Jezus jest przede wszystkim księciem pokoju. – Scena, w której do rocznego już Jezusa przyszły smutne dzieci z Azji i Afryki, skarżąc się na swoją niedolę, niewolniczą pracę, bicie i poniżanie, była właśnie po to, żeby zwrócić uwagę wszystkich na nękający nas problem braku pokoju – podkreślała.
W jasełka czynnie zaangażowani zostali rodzice. Dorosłych aktorów było aż 24. Tak dużo, że uzdolniona krawiecko i manualnie s. Marianna Kożuszko musiała uszyć im nowe stroje. – Role, które tym razem odgrywaliśmy, były zdecydowanie trudniejsze i dłuższe niż ostatnio. Do samej gry doszła jeszcze sprawa szybkiej zmiany scenerii, ubrań i rekwizytów – podkreślali zgodnie Agnieszka i Grzegorz Rusnakowie z Dębna, których synek chodzi w Dursztynie do przedszkola. Próby przed przedstawieniem rozpoczęły się już w grudniu, a w styczniu odbywały się już prawie codziennie. – Opuściliśmy tylko jedną. Zależało nam na tym, żeby wszystko pięknie wyszło – podkreślała Agnieszka Rusnak.
Interesującą puentą wystawionych w sobotę 20 stycznia jasełek była rzucona przez jednego z rodziców propozycja, by w przyszłym roku w grę z okazji ich święta zaangażowali się także dziadkowie. Patrząc przekrojowo na ostatnie poczynania sióstr, trzeba przyznać, że średnia wiekowa angażowanych przez nie aktorów w ostatnich latach wyraźnie poszła w górę. W tej sytuacji wszystko jest więc bardzo możliwe…
Film: Marian Palluth TV Podhale,
Obszerna galeria zdjęć na http://24tp.pl/n/45061
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!