Było wszystko! Gałuski z bryndzom, bufty, kapusta piecono z grzybami, miysiwo w ziołaf Pitkuli, placki grulane od Sukmany i wiele, wiele, więcej
W tegorocznym Konkursie Potraw Regionalnych pn. “Góralskie Jodło” wzięło udział 18 Kół Gospodyń Wiejskich z terenu gminy Nowy Targ. Były panie z Harklowej, Dursztyna, Szlembarku, Dębna, Waksmundu, Krempach, Ludźmierza, Gronkowa, Krauszowa, Morawczyny, Ostrowska, Pyzówki, Rogoźnika, Nowej Białej, Obidowej, Długopola, Łopusznej i Lasku. Wydarzenie w niedzielę 21 lipca w plenerze Gminnego Ośrodka Kultury w Łopusznej zainaugurowali wójt gminy Nowy Targ Wiesław Parzygnat oraz dyrektorka GOK Józefa Kuchata. Dań, dodatków i napojów było tak dużo, że musiały je oceniać dwie komisje. A było czego próbować!
Najstarszą potrawą przygotowaną przez KGW w Dursztynie była chrzanica na syrwotce – z jajek, kwaśnego mleka, wędliny i chrzanu. – To taka wielkanocna zupa – wyjaśniała Maria Kaczmarczyk jedna z najstarszych członkiń koła. – Przepis funkcjonuje u nas od wieków, ale każda gazdyni robi chrzanicę po swojemu – tłumaczyła. Ze smakiem i z rodzinnym sentymentem spiskom rezanke z rydzami na śmietonce przygotowała także Sylwia Bednarczyk, jej wnuczka i przewodnicząca koła. – Przepis zapoczątkował w naszej rodzinie dziadek – tłumaczy. – Trzeba zrobić makaron z mąki i dwóch jajek. Potem na smalcu usmażyć cebulkę i rydze. Dodać kwaśnej śmietany, a na koniec posolić – zdradziła gotową receptę.
Wśród dań, które przywiozły na konkurs dursztynianki, znalazły się jeszcze: mamałyga “wstawiono” miysym babki Maryśki, piyrogi z bryndzom od juhasa, no i herbatka “Nie ma lipy”.
Dwie niezależne komisje degustacyjne, w skład których weszli: Wiesław Grochal, Stanisław Buła, Weronika Smarduch i Stanisława Sołtys; oraz: Bogusław Waksmundzki, Zofia Faron i Kazimierz Zubek wszystkim prezentującym się w tym dniu kołom przyznały wyróżnienia za najlepsze potrawy i najpiękniej udekorowane stoły oraz wręczyły ufundowane przez organizatorów i sponsorów nagrody.
Dursztyńskie gazdynie otrzymały wyróżnienie za: zufke ze syrym, placki grulane, kulecki od wieprzka z grykom, jabckok babki, no i herbatkę “nie ma lipy”. Otrzymały też nagrodę za obecność na konkursach od początku ich istnienia, voucher na masaże oraz nagrodę za potrawę z pogranicza polsko-słowackiego.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!