Wśród nocnej ciszy…

Dokładnie o północy, jak zwyczaj i tradycja nakazują, odbyła się w naszym kościele uroczysta Msza Święta Pasterska.

Do kościoła przyszli najwytrwalsi, czyli ci, którym nie żal było oderwać się od smakołyków suto zastawionego stołu i ci, których sen po trudach przygotowań do Świąt nie zmorzył.

Punktualnie o 24 przy wtórze słów staropolskiej kolędy Wśród nocnej ciszy… przez główną bramę wkroczył uroczysty orszak złożony z lektorów, ministrantów, brata Lucjusza i ks. proboszcza. Po krótkim wprowadzeniu rozpoczęła się celebracja Mszy świętej odprawianej na pamiątkę modlitwy i oczekiwania pasterzy zmierzających do Betlejem.

Głos się rozchodzi…

Echa tego, co stało się w Betlejem ponad 2000 lat temu, zataczały i zataczają nadal szerokie kręgi po świecie. Za sprawą św. Franciszka powstała pierwsza szopka bożonarodzeniowa, a poeci i pisarze wszystkich czasów i pokoleń sławili cuda Narodzenia Pańskiego w słowach przepięknych kolęd i pastorałek. To między innymi za przyczyną tych znaków widzialnych (tradycji, zwyczajów, podniosłej oprawy Świąt) Bóg rodzi się w sercu wierzącego człowieka – nieustająco od tylu lat. O tym, że Bóg chce sobie dostępnymi środkami wstrząsnąć każdym z nas mówił w swojej homili o. Jerzy.

Narodził się Bóg Dziecina…

Oprawę muzyczną uroczystości zapewnili s. Łucja – Niepokalanka i o. Bartosz, którzy wraz z gimnazjalistkami i licealistkami żywiołowo odśpiewali najpiękniejsze polskie kolędy. Na refren jednej z pieśni pochodzących z repertuaru Arki Noego nie sposób było nie uśmiechnąć się i nie przytupnąć z ochotą 🙂

Hejże ino dyna, dyna, narodził się Bóg Dziecina
W Betlejem, w Betlejem.

O strachliwym Gabrielu i krewkiej Maryji

Na koniec uroczystości ks. proboszcz udzielił wszystkim uroczystego błogosławieństwa i podziękował tym, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do przygotowania i uświetnienia Wigilii Narodzenia Pańskiego. Opowiedział też przy tej okazji zwyczajowy już dowcip, a właściwie scenkę sytuacyjną z jasełek urządzanych przez maluchy w przedszkolu. Skrót jego wypowiedzi poniżej:

W jednym z przedszkoli miały się odbyć jasełka wystawione przez 3-latków. Wszystko było zapięte na ostatni guzik. Rodzice siedzieli z aparatami fotograficznymi. Na Zwiastowanie czekała Maryja. Nagle na scenę wbiegł Anioł. Maryja (jak było jej nakazane), wydała na jego widok okrzyk lęku, a on.. zrobił dokładnie tak samo! Wybita z rytmu Maryja zawołała: Nie bój się!! Zmieszany nieco Anioł kontynuował dalej swoją kwestię: Będziesz żoną Pana Jezusa! Zirytowana kolejną jego pomyłką Maryja wrzasnęła: Głupiś! Nie żoną, ale matką! Na co obruszony jej słowami Gabriel odgroził się natychmiast: Nie mów do mnie “głupi”, bo się obrażę. Efekt końcowy tych słownych utarczek był taki, że skłócone ze sobą maluchy ostentacyjnie zeszły ze sceny 🙂

Jaki z tego wniosek? Ano taki, że było to pierwsze w historii Zwiastowanie, w wyniku którego do Wcielenia Syna Bożego nie doszło 🙂 A morał? Każdy musi pamiętać o spełnianiu powierzonej mu roli i zadań w społeczeństwie.

Zdjęcia: Wioletta Waniczek