Mieli poczuć się tak, jak biegnący górską granią Janosik. W sobotę 13 sierpnia ultramaratończycy pobiegli w Spiskiej Pętli i Pomście Janosika na dystans 50 i 80 km.
Jeden z kilku zaplanowanych na obu trasach punktów odżywczych usytuowany został w Dursztynie. Tuż po 12 przed remizą OSP zmęczeni biegacze Spiskiej Pętli mogli chwilę przy nim odpocząć, posilić się, napić i pobiec dalej – przez Zor do mety w Niedzicy. Uczestnicy Pomsty Janosika do punktu dotarli dużo później. Nic dziwnego, mieli przecież do pokonania 30 km więcej niż poprzednicy.
Trasa obu biegów celowo pomyślana została w ten sposób, aby zmusić zawodników do jak największego wysiłku fizycznego. – Ostrzegamy wszystkich niedowiarków – na własnej skórze poczujecie moc i potęgę gór polskich i słowackich – obiecywali na swojej stronie internetowej www.ultrajanosik.pl organizatorzy wyścigu.
W Spiskiej Pętli – trasie liczącej 50 km (start godz. 8.00 na Polanie Sosny w Niedzicy, dalej przez Sromowce, Kacwin, Łapszankę, Czarną Górę, Trybsz, Dursztyn i finał na zaporze w Niedzicy) wystartowało 105 uczestników. A w Pomście Janosika – trasie liczącej 80 km (start godz. 7.00 w Tatrach Słowackich, dalej 20 km górskimi ścieżkami + trasa Spiskiej Pętli) 55 uczestników. W obu maratonach wzięły udział kobiety.
I jeszcze dobroczynna strona przedsięwzięcia. Część opłaty wpisowej uiszczanej przez zawodników przeznaczona zostanie na wsparcie finansowe dla pewnej potrzebującej pomocy rodziny z Łapsz Niżnych.
Zdjęcia: Wiktor Waniczek