Zapłonęła! Na cześć chrztu Polski

Nic to, że lało jak z cebra. I nic, że zimno było i wietrznie. Zapłonęła, jak chcieliśmy. Nasza własna dursztyńska watra w rocznicę 1050-lecia chrztu Polski.

Już przed godz. 20 strażacy z naszej OSP zjawili się na wierchu Dursztynka. Licznie i w umundurowaniu bojowym. Drewno na watrę przygotowali już wcześniej. Jedno, co należało, to odczekać do wyznaczonej godziny. I choć nosy czerwieniały na zimnie, a błoto lepiło się im do butów, stali, wyglądając umówionej 20.05.

Tuż po 20.00 rozbłysły pierwsze punkciki w Gorcach. Zapłonęły watry w Harklowej, Knurowie, Zadziale, Czarnej Górze i w innych, majaczących w oddali miejscach. Ognisko podpalili i nasi. Wybuchło pięknym, hipnotyzującym płomieniem.

Przy blasku strzelających w górę iskier wszyscy, którzy zjawili się dziś pod krzyżem, odśpiewali zaintonowany przez strażaków Hymn. Jeszcze Polska nie zginęła rozniosła się chórem po wzgórzu.

W ten deszczowy, nieprzyjazny pogodowo wieczór na wierchu Dursztynka stawiła się całkiem pokaźna grupka dorosłych i dzieci. Jak obiecał, dołączył też o. Bartosz, który na porannej i wieczorowej Mszy św. zachęcał do przyjścia lub spoglądania ku krzyżu.

Szkoda tylko, że aura była taka, a nie inna. W innych okolicznościach pogody widoki z pewnością byłyby jeszcze piękniejsze.

Zdjęcia: Marek Pietraszek, Krystyna Waniczek

Facebook Comments